VA Stranger Things: Soundtrack From The Netflix Series, Season 4 MC
- Cassette | Album
Spokojnie, nie będzie spoilerów! Pamiętam, jak sam wkurzyłem się kiedy przypadkiem na "Rate Your Music" znalazłem fejkowy news, więc tym którzy jeszcze nie wiedzieli tego sezonu obiecuję, że nie mają się czego bać... Czego szukałem na "RYM", skoro to serial? Chciałem sprawdzić, jak podskoczył fejm Kate Bush. To jak ten serial, a dokładnie ten sezon wpłyną na "drugą młodość" Kate, jest niesamowite, ale o tym ciut później... To co zrobili Bracia Duffer i w sumie nadal robią, to absolutne mistrzostwo świata. Panowie stworzyli idealny pomost między współczesnością, a kolorowymi latami 80. "Stranger Things" moim zdaniem jest idealnym odwzorowaniem tamtego klimatu, klimatu wspomnianych lat 80. Wydaje się, że ta pstrokacizna powinna w sumie odstraszyć współczesnego odbiorcę, gdyż przecież trzeba być nowoczesnym, a nie retro. Jednak, czy nie mamy pewnego przesytu współczesnością, nowoczesnością i nie tęsknimy za tym co było? No właśnie... Uwielbiam ten serial, tą estetykę i to w jaki sposób, zarówno obrazowo i muzycznie hołduje tamtym czasom. Czy jest to serial idealny? To chyba za dużo słowo, ale jest bardzo dobrze. Ciekawe jest to, że nawet kiedy Dufferowie biorą się za ten wszechobecny kicz lat 80, jest on tu formą sztuki, formą która przyciąga odbiorcę z wypiekami na twarzy, a nie grymasem pełnym zażenowania. Wszystkie te lasery, pstrokatość idealne łączy się z esencją klimatu kultowych horrorów czy filmów SF. Możemy dyskutować, czy jest to oryginalne, czy już tego nie widzieliśmy, czy to w "It" czy "E.T", ale sami twórcy serialu w wywiadach podkreślają czym inspirowali się tworząc ten serial. Jak dla mnie, jest to podane w bardzo "smaczny" i piękny (od strony wizualnej) sposób. Rzadko zdarza się, aby serial trzymał tak równy poziom. Jestem fanboyem "Dzieciaków z Hawkins" i tyle. No, ale nie rozmawiamy o filmie na DVD, tylko soundtracku na winylu, chociaż ja osobiście muszę to mieć w formacie kasety! No, cholerka, miało być bez spoilerów, ale jeśli ktoś oglądał, to wie dlaczego... Muzycznie mamy tutaj synth, który miesza się z kluczowymi numerami innych wykonawców, takich jak np. Kate Bush. "Running Up That Hill (A Deal with God)" w przypadku tego serialu, oraz pewnej sceny, to czysty ideał. Nie wyobrażam sobie w tym momencie innego, tak obrazowego numeru do tego serialu. Cały album został oczywiście wyprodukowany przez Braci Duffer oraz Norę Felder, która odpowiada za muzę serialu od pierwszego sezonu. No cóż, fanów nie muszę namawiać, a tym którzy uważają, że ten serial jest słabym retro klimacikiem dla zamerykanizowanej młodzieży, potężnie współczuję i czekam cały w emocjach na kolejny sezon tego cuda!
Tracklista:
1. Separate Ways (Worlds Apart) (Bryce Miller/Alloy Tracks Remix) - Journey
2. California Dreamin' - The Beach Boys
3. Psycho Killer - Talking Heads
4. Running Up That Hill (A Deal With God) - Kate Bush
5. You Spin Me Round (Like A Record) - Dead Or Alive
6. Chica Mejicanita - Mae Arnette
7. Play With Me - Extreme
8. Detroit Rock City (Single Version) - KISS
9. I Was A Teenage Werewolf - The Cramps
10. Pass The Dutchie - Musical Youth
11. Wipe Out - The Surfaris
12. Object Of My Desire (Single Version) - Starpoint
13. Rock Me Amadeus (The Gold Mix) - Falco
14. Travelin' Man - Ricky Nelson
15. Tarzan Boy - Baltimora
16. Dream A Little Dream Of Me - Ella Fitzgerald & Louis Armstrong
17. Rock And Roll, Hoochie Koo (Single Version) - Rick Derringer
18. Fire And Rain - James Taylor
19. Spellbound - Siouxsie And The Banshees
20. Master Of Puppets - Metallica
21. When It's Cold I'd Like To Die (Featuring Mimi Goese) - Moby
22. Separate Ways (Worlds Apart) (Steve Perry & Bryce Miller Extended Remix) - Journey
Metallica - płyty winylowe, płyty CD i merch
Nie będzie przesadą jeśli powiem, że Meta to najpopularniejsza i chyba największa kapela metalowa na świecie. Powstali w 1981 roku, dwa lata później wydali swój debiut "Kill' Em All", który nie tylko zachwycił fanów na całym świecie, ale też stworzył nowy gatunek – thrash metal! Następne albumy czyli "Ride The Lighting" (1984) oraz "Master Of Puppets" (1986) to już miazga totalna. Niestety w 1986 w wypadku zginął Cliff Burton (bass), czyli jeden z najbardziej innowacyjnych basistów metalowych ever. Jakby wyglądała muza Mety gdyby nadal żył?
Tego nigdy się nie dowiemy. Zespół kontynuował działalność z nowym basistą. Szeregi Mety zasilił Jason Newsted, który zadebiutował najpierw na EP "Garage Days Re-Revisited" (1987), a następnie na kultowym "And Justice For All" (1988). Do dziś dnia brzmienie basu na tym albumie, a raczej jego maksymalne wyciszenie budzi kontrowersje w środowisku fanów. Tak, czy inaczej album to kompletny majstersztyk i klasyka, która już bardziej klasyczna nie może być. Metallica nakręciła też pierwszy klip w swojej karierze (chociaż kiedyś muzycy upierali się, że nigdy tego nie zrobią) promując ten album do numeru "One". Trasa promująca album okazała się również olbrzymim sukcesem. W tym samym czasie MTV również rosło w siłe, to te czasy kiedy była tam muzyka, więc "One" rownież biło rekordy popularności. Metallica zabrała się za nagrywanie kolejnego albumu pod okiem producenta Boba Rocka. W 1991 roku wydali swój "Czarny Album" o tytule "Metallica". Zespół zaprezentował bardziej melodyjne oblicze, mamy tutaj mniej rozbudowane kompozycje. Jest to wejście Mety do świata totalnego mainstremu. Każdy singiel był hitem, trasa koncertowa biła rekordy popularności. Jej zapisem było klasyczne wydawnictwo koncertowe, czyli "Live Shit: Binge & Purge" (1993).
Zespół ściął włosy i zaczął komponować nowe numery. Ścięcie włosów dla starych fanów było symboliczne, oznaczało dla nich ugrzecznienie wyglądu oraz muzyki. Tak też się stało. Zespół wydał dwa albumy "Load" (1996) oraz "ReLoad" (1997). Łagodne, komercyjne brzmienie, czy nawet numery country. Wielu starych fanów odwróciło się od zespołu, jednak przyszło wielu nowych. Są to bardzo dobre albumy, inne ale trzymają poziom. Nastąpiła kolejna zmiana w składzie. W 2001 roku zespół opuścił Jason, będący zmęczony zespołem, oraz wiecznymi awanturami z innymi muzykami. Mimo to w 2003 roku wyszedł nowy album Metallicy, najbardziej kontrowersyjny, czyli "St. Anger".
W tym samym roku do zespołu dołączył nowy basista Robert Trujillo, jednak w studiu bass dograł Bob Rock. Robert wystąpił na dvd z próbą zespołu, na którym grają cały materiał z St. Anger. DVD było dołączone jako bonus do albumu CD. Robert zadebiutował jako pełnoprawny muzyk dopiero w 2008 na bardzo dobrym albumie "Death Magnetic". Zespół wrócił do kompozycji bardziej rozbudowanych, tak jak na "And Justice For All" jednak sporo mu brakowało do formy zespołu z tego okresu. Mimo wszystko był i jest to bardzo dobry album. W 2011 roku doszło do kolejnego kontrowersyjnego projektu Metallicy. Wspólny abum z Lou Reedem "Lulu". Kto słyszał ten wie co się tam dzieje. W tym samym roku zespół wydał też EP "Beyond Magnetic". Zawierała ona 4 nowe numery, które nie weszły na "Death Magnetic". Ich ostatni studyjny album ukazał się w 2016, a nazywa się "Hardwired...To Self Destruct". Było to podwójne, a w wersji deluxe potrójne wydawnictwo. Do każdego numeru zespół zrealizował teledysk. Album zyskał uznanie fanów i krytyków. Na chwilę obecną zespół komponuje nowe numery, oraz czeka na powrót do koncertowania ze względu na odejście Jamesa na odwyk. W tym czasie w naszym sklepie możecie uzupełnić lub uzbierać dyskografię Metallicy na płytach winylowych lub płytach cd, które posiadamy w rewelacyjnych cenach. Zapraszamy!