Darmowa dostawa od 200,00 zł
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
SLAYER The Repentless Killogy LP Amber Smoke
W promocji

SLAYER The Repentless Killogy LP Amber Smoke

  • Vinyl, LP, Album, Amber Smoke Vinyl
Cena regularna: 218,99 zł(Zniżka 2%)
214,61 zł
brutto / szt.
Najniższa cena produktu w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 210,23 zł
Szybkie zakupy 1-Click(bez rejestracji)
Produkt dostępny w bardzo małej ilości
Produkt dostępny w bardzo małej ilości
14 dni na łatwy zwrot
Ten produkt nie jest dostępny w sklepie stacjonarnym
Bezpieczne zakupy
Odroczone płatności. Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz
Kup teraz, zapłać później - 4 kroki
Przy wyborze formy płatności, wybierz PayPo.PayPo - kup teraz, zapłać za 30 dni
PayPo opłaci twój rachunek w sklepie.
Na stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj pesel.
Po otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty PayPo.
W ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na raty.

Oj, wodzą nas za nos panowie Slayerowcy. Zakończyli działalność, to było mega smutno. Kerry wraz z Paulem i resztą kumpli zmontował "Slayera 2.0" pod swoim nazwiskiem, Tom natomiast karmił kaczki na farmie, a Gary dalej działał z Exodus. No szkoda, ale tak widocznie musiało być. Kiedy już fani na całym świecie powoli otarli swoje łzy, nastąpiła prawdziwa bomba. Slayer znów zagra kilka koncertów. Po wywiadach Kinga dotyczących nagrywania basu, samego Toma raczej nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Zresztą sam Holt mówił, że raczej żadnej reaktywacji nie będzie, dlatego też skupia się na wspomnianym Exodus. Kiedy zobaczyłem ten news, to mało nie upadłem. Oczywiście radość była niesamowita! Głosy w stylu "przecież zakończyli, tak się nie robi"? Spoko, jednak ja uważam, że rozwiązanie tego bandu było absolutnie bez sensu. Zresztą dwa ostatnie reaktywacyjne koncerty są potwierdzeniem tych słów. Wspomniana przerwa zrobiła im naprawdę dobrze. Tom brzmi dużo lepiej, w jego wokalu znów jest ta wściekłość, a cały band brzmiał po prostu genialnie.

Wiem, że nieodżałowany Jeff był głównym kompozytorem, że ostatnie "wywalenie" Lombardo też nie było tym, czego fani oczekiwali, zwłaszcza po śmierci Hannemana, ale... Slayer w momencie rozwiązania był naprawdę w doskonałej formie. Może napięcie na linii Tom-Kerry sięgało już zenitu, ale na scenie panowie nadal roztaczali tę piekielną aurę, za którą pokochaliśmy ich od samego początku. Cichym bohaterem "nowego" Slayera był dla mnie Holt. Gary jest tym muzykiem, który tak naprawdę na kolejnym albumie mógł wnieść do tej doskonałej "maszyny" nową moc, którą mogliśmy poczuć na koncertach Slayera. Nie tylko doskonale odnalazł się w starym materiale, ale też dawał coś od siebie, powiew świeżości, którego Slayerowi w tym momencie było trzeba.

Dziś, w ramach oczekiwania na kolejne daty, które zapewne się wydarzą (zresztą widać to na socialach panów), przypomnimy sobie ostatni oficjalny koncert Slayera. "The Repentless Killogy" było dla fanów oficjalnym pożegnaniem. Wydali go w trakcie ostatniej trasy, więc wielu fanów traktowało go jak laurkę, jako pożegnalny list. Szkoda, że nie jest to zapis występu, tego "ostatniego" z "ostatnich", na którym to King teatralnie rzucił swoimi łańcuchami o scenę. Szkoda... To, co również niekoniecznie mi się podobało, to okładka. Była taka trochę jakby zrobiona w AI po wpisaniu haseł "piekło", "wojna", "metal". Nawet zwykły napis Slayer, zniszczona setlista czy fota z koncertu robiłyby większe wrażenie niż taki "upiorny", metalowy obrazek. No, ale to nie okładka się tak naprawdę liczy, a zawartość muzyczna. No, ta jest jak najbardziej ok, delikatnie mówiąc.

Porównywanie go z "Decade of Aggression” nie ma oczywiście sensu. Na tamtej koncertówce Slayer był w szczytowej formie – zarówno płytowej, jak i koncertowej. Pomimo iż był to zlepek kilku występów, wszystko tam siedziało idealnie. Obok "Live Shit: Binge & Purge" Mety, jest to moim zdaniem najlepszy metalowy album koncertowy z lat 90. Była tam agresja, był bunt i "tresz" na najwyższych obrotach, a tutaj mamy już starszych panów, którzy pomimo swojego wieku nadal potrafią napierdalać i jednocześnie potwierdzają swoją klasę. Na tym koncercie nie ma słabych momentów, ale też nie ma jakiegoś szaleństwa czy wyskoków ponad normę. Mamy bardzo dobrą przekrojówkę. Nie zgadzam się z tym, że brzmi to jakoś amatorsko. Jest to koncert, a nie studyjny album udający koncert. Nawet jeśli zdarzają się jakieś niedociągnięcia, to słychać w tym prawdę. Kiedy Tomowi idzie średnio śpiewanie np. "Bloodline", to nadaje to jedynie koncertowej surowości i szorstkości. Jedynie co bym zmienił, to dodał więcej odgłosów z publiczności. Nie wierzę, że fani tego dnia akurat stali na tym koncercie i kontemplowali każdy dźwięk, jakby znaleźli się na występie Dead Can Dance.

Co do reszty – nie ma do czego się czepiać. Chcecie klasyków? Proszę bardzo: zajebiście odegrane "Seasons In The Abyss", "War Ensemble", "Mandatory Suicide", pełne punkowego czadu "The Antichrist" czy wieńczący wszystko ultra kultowy "Angel Of Death". Numery te, pomimo upływu lat, cieszą mnie tak samo jak w dniu, kiedy poznawałem ten zespół. Każdy track tak naprawdę jest tutaj zagrany solidnie zajebiście, więc nie ma co marudzić. Fajnie z tym żelaznym repertuarem komponują się też tracki z kontrowersyjnego "Repentless". Po upływie lat uważam, że ten album naprawdę jest ok. Fala krytyki, jaka wylała się na ten tytuł w dniu jego premiery, była zupełnie niepotrzebna. Jednak brak Lombardo i Hannemana był widocznie nie do przejścia dla wielu fanów. Być może to również doprowadziło do tego, że zespół, a raczej Tom, stracił wiarę w przyszłość Slayera. Mimo wszystko po latach widzę to zupełnie inaczej, a takie numery jak mój ukochany "When The Stillness Comes" nie odstają zupełnie.

Słuchając tego albumu, czuję się, jakbym tam był, więc jest spoko. Budzi się we mnie również apetyt na to, aby pójść na ich normalny, "prawilny" koncert. Kerry King, zarówno wydawniczo, jak i koncertowo, trochę pomógł mi uporać się z tą tęsknotą, ale co Slayer to Slayer! Na chwilę obecną z występami w Europie jest dosyć cienko, ale jara mnie fakt, że jeśli nic się nie wykrzaczy, to zobaczę ich na pożegnaniu Ozza. Plotki głoszą, że panowie odegrają tam normalny, godzinny set, ale zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu. Nawet jeśli będą to trzy czy cztery numery, to i tak zajebiście, bo naprawdę jestem "głodny" tego bandu w wersji live. Slayer to bez dwóch zdań absolutna ikona, bohaterowie mojej muzycznej edukacji, a ich każdy album to historia. Tak, uwielbiam ich do tego stopnia, że nawet "Diabolus in Musica" jest ok! Pomimo iż moje gusta i upodobania muzyczne cały czas ewoluują, to Slayer jako jeden z niewielu starych, metalowych bandów kroczy ze mną w tym wszystkim od zawsze. Teraz to nawet dosłownie, gdyż dziara z diabłami z "Hell Awaits" zdobi moją nogę, ale koniec już tej prywaty! Nie pozostaje nic innego, jak krzyknąć "Slaaaaaaaayer!" i czekać w podnieceniu, co będzie dalej z tą dziwną reaktywacją.

Tracklista:

A1 Delusions Of Saviour 1:55
A2 Repentless 3:25
A3 The Antichrist 3:04
A4 Disciple 3:49
A5 Postmortem 3:47
A6 Hate Worldwide 5:08

B1 War Ensemble 4:58
B2 When The Stillness Comes 4:16
B3 You Against You 4:22
B4 Mandatory Suicide 3:59
B5 Hallowed Point 5:36

C1 Dead Skin Mask 4:58
C2 Born Of Fire 3:21
C3 Cast The First Stone 3:45
C4 Bloodline 3:46
C5 Seasons In The Abyss 5:51

D1 Hell Awaits 5:22
D2 South Of Heaven 5:24
D3 Raining Blood 3:33
D4 Chemical Warfare 5:27
D5 Angel Of Death 5:53

StanNowy
WykonawcaSLAYER
WytwórniaNuclear Blast
Styl MuzycznyTrash
Kod producenta
727361524906
Asortyment
WINYL
Stan
Nowy
Wykonawca
SLAYERWięcej

Slayer - płyty winylowe, płyty CD i merch

Poziom kultowości tego zespołu jest niesamowity. Slayer to zespół, bez którego fani metalu nie wyobrażają sobie świata muzyki oraz nie ma co ukrywać swojego życia. Obok Metallicy, Slayer to najpopularniejsza kapela z gatunku thrash metal. Jeśli Meta szła w komercje i MTV, to Slayer szedł pod prąd i robił to co umie najlepiej, czyli grał bezkompromisową muzę. Ten zespół założony został przez legende metalu, czyli Kerryego Kinga w 1981 roku. Do składu dołączył Tom Araya (wokal + bass), Jeff Hannemana (gitara) oraz Dave Lombardo (perkusja). Ten skład trzaskał takie płyty, takie numery... masakra! Odlot! Szybkość, technika, punkowa werwa, agresja, mieli wszystko to czego oczekiwał słuchacz. Lata mijały, skład się zmieniał. Lombardo przychodził, odchodził. Jednak Slayer to był cały czas Slayer. Sytuacja zmienia się kiedy w 2013 zmarł Jeff Hanneman, oraz w tym samym roku definitywne pożegnanie z kapelą zaliczył Lombardo. Jego miejsc zajął drugi raz Paul Bostaph, a Jeffa zastąpił definitywnie Gary Holt z Exodus. Zespół grał w tym składzie do 2019 roku, czyli do rozwiązania kapeli. Bez wątpienia świat metalu bez nich nie będzie taki sam. Jeśli chcecie zapoznać się sami z albumami tej grupy, to zapraszamy Was do naszego sklepu, gdzie posiadamy płyty winylowe i płyty cd Slayera w rewelacyjnych cenach. Zaraszamy. Slayer! Napier****ć!

 

Tytuł
The Repentless Killogy
Wytwórnia
Nuclear Blast
Format
LP
Kod EAN
727361524906
Numer katalogowy
NB5249-0
Data premiery
05-07-2024
Gatunek muzyczny
Rock
Styl Muzyczny
Trash
Kolor płyt winylowych
Wydanie Limitowane / Kolorowy WinylWięcej

Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!

Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Zapytaj o produkt
Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Prawdziwe opinie klientów
4.9 / 5.0 295 opinii
pixel