NIRVANA In Utero 7LP + 10"
- Vinyl, 7LP, 10", Album, 30th Anniversary Edition
Nie będzie to opis stricte dotyczący tego rocznicowego wydawnictwa, które jest przepiękne i naprawdę wydane na bogato. Wszystkie te booklety i zdjęcia nie zastąpią jednak tak naprawdę podstawowej zawartości tego albumu. Osobiście już ostrzę sobie zęby na te archiwalne koncerty, czy demówki, ale nigdy nie zapomnę jak wgniotło mnie w fotel, kiedy pierwszy raz odpaliłem „In Utero”. Jako młody chłopak nie wiedziałem tak naprawdę jakie emocje stały za tym tytułem, ale wiem jakie emocje targały mną, kiedy go słuchałem. Z perspektywy czasu wiem, że był to łabędzi śpiew Nirvany, pożegnanie się Kurta i jednocześnie pokazanie środkowego listom przebojów i wydawcom.
Nie ma tu hitów na miarę „Smells Like Teen Spirit” czy „Come As You Are”. Posunę się dalej... Przeciętny słuchacz prawdopodobnie tego krążka w całości nie zna, tak jak i zresztą „Bleach”. No dobra, mamy tu nośne „Rape Me” czy okraszone genialnym klipem „Heart Shaped Box”, ale nie są to łatwe i przyjemne numery. „Nevermind” było albumem, który znał każdy, a przynajmniej single z niego pochodzące były mocno rozpoznawalne. Był to też album, który w pewnym sensie przybił Kurta. Cobain był muzykiem, punkiem z garażu, który po prostu chciał grać. Z dnia na dzień stał się idolem tłumów, który wypełniał nie obskurne, punkowe kluby, a stadiony pełne rozhisteryzowanych fanów. Stał się głosem pokolenia oraz ikoną za swojego życia, chociaż tak naprawdę tego nie chciał.
„In Utero” było moim zdaniem potwierdzeniem tej tezy. Był to jazgotliwy, chory, brudny album, który był próbą opuszczenia stadionów. Nie zgadzam się z opiniami, że na tej płycie czuć pewne wypalenie twórcze. Jest tu bardziej chęć zakomunikowania, że „nie jesteśmy kolejnymi Gunsami, czy innymi maskotkami wielkich wytwórni”. Czuć też w tym dalszą fascynację Kurta starymi bandami pokroju Bitli czy Beach Boys. Otwierający ten album „Serve The Servants” to granie klasyki na przesterze. Moim zdaniem ma w sobie vibe i podobny szacunek do klasyki jak „In Bloom” z „Nevermind”. Taki początek nie zapowiadał tego co wydarzy się później...
Już w „Scentless Apprentice” mamy histeryczne wokale Cobaina, który raczej do nucenia pod nosem się nie nadaje. Jest to numer utrzymany w duchu Sonic Youth, a bardziej w ich szacunku do katowania dźwiękiem. Uwielbiam ten track od pierwszego odsłuchu. Kipi w tym punkowy duch Nirvany i to, że mimo spektakularnego sukcesu nadal mieliśmy do czynienia z garażowym bandem, a nie trójką zblazowanych dupków. Słychać to w każdej sekundzie tego albumu. Nawet kiedy panowie stają przed nami nadzy, bez szalonej ilości przesterów, tak jak w genialnym „Dumb” czy „All Apologies” nadal nie są to numery z pierwszym miejsc list przebojów.
„Dumb” to duszna, przytłaczająca smutkiem atmosfera, w której odnajduje odzwierciedlenie tego co działo się z duszą Kurta. Jeśli dla kogoś jest to banalna, piosenkowa produkcja, bo takie głosy też napotkałem, to chyba nie mam pytań i gratuluję braku wrażliwości. Pomimo depresyjnego nastroju towarzyszącego temu albumowi i gitarowego chaosu, album zadebiutował bardzo wysoko na liście sprzedaży. Niestety jednak nie powtórzył sukcesu komercyjnego „Nevermind”, co pewnie tylko ucieszyło cały band. Moim ulubionym fragmentem tego albumu jest jednak najbardziej pomijany album w całym zestawieniu. „Tourette’s” to moim zdaniem cała koncepcja tego krążka zamknięta w niecałych dwóch minutach.Punk na full i o to chodzi!
Warto również zaznaczyć, że pierwotnie „In Utero” miało nosić nazwę „I Hate Myself and Want to Die”, co jeszcze bardziej podkreśla ponurą aurę wiszącą nad tym tytułem. Niestety pomysł ten nie przeszedł, a numer miał być jedynie stroną B dołączoną do singla „Pennyroyal Tea”. Samobójstwo Kurta zakończyło działalność Nirvany, a „In Utero” przez to nacechowane wielkim egzystencjalnym bólem. Dla mnie jest to jednak album doskonały, inny niż dwa poprzednie, ale na tym właśnie polega jego siła.
LP 1 Original Album Remastered
SIDE 1:
1. Serve The Servants
2. Scentless Apprentice
3. Heart-Shaped Box
4. Rape Me
5. Frances Farmer Will Have Her Revenge On Seattle
6. Dumb
SIDE 2:
1. Very Ape
2. Milk It
3. Pennyroyal Tea
4. Radio Friendly Unit Shifter
5. Tourette’s
6. All Apologies
LP 2 BONUS TRACKS & B-SIDES
SIDE 1: Remastered
1. Gallons Of Rubbing Alcohol Flow Through The Strip
2. Marigold
3. Sappy
4. Moist Vagina
5. I Hate Myself And Want To Die
SIDE 2: BONUS LIVE 1993/1994
1. Serve The Servants (Live in Rome)*
2. Scentless Apprentice (Live in Rome)*
3. Heart-Shaped Box (Live in Rome)*
4. Very Ape (Live in Rome)*
5. Milk It (Live in Springfield)*
6. Tourette’s (Live in New York)*
LP 3-5 LIVE IN LOS ANGELES
Great Western Forum - 30 grudnia 1993
SIDE 1:
1. Radio Friendly Unit Shifter*
2. Drain You*
3. Breed*
4. Serve The Servants*
SIDE 2:
1. Come As You Are*
2. Smells Like Teen Spirit*
3. Sliver*
4. Dumb*
SIDE 3:
1. In Bloom*
2. About A Girl*
3. Lithium*
4. Pennyroyal Tea*
SIDE 4:
1. School*
2. Polly*
3. Frances Farmer Will Have Her Revenge On Seattle*
4. Rape Me*
5. Territorial Pissings*
SIDE 5:
1. Jesus Doesn’t Want Me For A Sunbeam*
2. The Man Who Sold The World*
3. All Apologies*
4. On A Plain*
SIDE 6:
1. Heart-Shaped Box
2. Blew*
3. Feedback Jam*
LP 6-8 - LIVE IN SEATTLE:
Seattle Center Arena - 7 stycznia 1994
SIDE 1:
1. Radio Friendly Unit Shifter*
2. Drain You*
3. Breed*
4. Serve The Servants*
SIDE 2:
1. Come As You Are*
2. Smells Like Teen Spirit*
3. Sliver*
4. Dumb*
SIDE 3:
1. In Bloom*
2. About A Girl*
3. Lithium*
4. Pennyroyal Tea*
SIDE 4:
1. School*
2. Polly*
3. Frances Farmer Will Haver Her Revenge On Seattle*
4. Milk It
5. Rape Me*
SIDE 5:
1. Territorial Pissings*
2. Jesus Doesn’t Want Me For A Sunbeam*
3. The Man Who Sold The World*
4. All Apologies*
SIDE 6:
1. On A Plain*
2. Scentless Apprentice*
3. Heart-Shaped Box*
4. Blew*
*wcześniej niewydane
Nirvana - płyty winylowe, płyty CD i merch
Symbol buntu, zespół „straconej generacji”. Kapela, która zmieniła „rockowy porządek” oraz „obaliła” ruch "pudel metalowców". Kapela powstała w 1987 roku z inicjatywy Kurta Cobaina, który chwycił za gitarę i mikrofon zafascynowany dźwiękami the Melvins i starych kapel punkowych oraz Krista Novoselica, czyli basisty zespołu. Zespół miał „słabość” do zmieniania perkusistów, najdłużej w zespole grał przyszły lider Foo Fighters - Dave Grohl. Kapela wydała zaledwie trzy studyjne płyty „Bleach” (1989), „Nevermind” (1991) oraz „In Utero” (1993). O ile pierwszy album nie spotkał się z wielkim zainteresowaniem i spektakularnym sukcesem, to już „Nevermind” sprawiło, że Nirvana stała się numerem jeden na całym świecie. „Bleach” zyskało status kultowej po pewnym czasie. Sukces zespołu był tak spektakularny, że w pewnym momencie zaczął przytłaczać samych muzyków,a w szczególności Kurta, który coraz bardziej uciekał w narkotyki. Sytuację jeszcze bardziej umocniło wydanie płyty „In Utero” zespół poszerzył skład o nowego gitarzystę koncertowego Pata Smeara (lidera kultowej formacji Germs). Zespół w ramach promocji nowego krążka zagrał swój kultowy koncert z cyklu „Mtv Uplugged”, który oficjalnie wydano w 1994 roku. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać popularności i pozycji Nirvany. Jednak stało się inaczej. Heroinowy nałóg oraz depresja niszczyły Kurta. 5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. Jego ciało znaleziono 8 kwietnia w jego domu. Obok ciała znaleziono heroinę oraz list do fanów, żony i córki. Wraz z jego śmiercią zespół Nirvana zakończył działalność oraz odszedł artysta, którego nie da się zastąpić. Jeśli nie posiadacie nic z dyskografii Nirvany w swojej płytotece, musicie to zmienić. Zapraszamy Was do naszego sklepu w którym znajdziecie płyty winylowe i płyty cd tej legendy z Seattle w rewelacyjnych cenach.