JID The Forever Story 2LP SILVER
- Vinyl, 2LP, Album, Limited Edition, Stereo, Silver
Album, który zrobił niezłe zamieszanie, ale sporo osób go nie słyszało, przynajmniej mam takie wrażenie. J.I.D. przy swoich poprzednich wydawnictwach pokazywał, że jest bardzo utalentowany i najlepsze ma jeszcze przed sobą. Jego trzeci album, czyli „The Forever Story” wskoczył na listy najlepszych albumów hip-hopowych roku 2022. Album zachwycił słuchaczy brzmieniem, ale też sam storytelling i tematy poruszane w numerach sprawiły, że zyskał duże grono fanów.
Mamy tutaj mieszankę jazzowo-rapowych kawałków, z elementami neo-soulu, czy czasami nawet hardkorowego rapowania. Album, mimo szumnych zapowiedzi, nie rzucił mnie na kolana, ale doceniam artystyczny rozwój jaki J.I.D. przeszedł na przestrzeni tak krótkiego czasu. Bardzo fajnie miesza różne gatunki i tworzy z tego spójną całość. Wydaje mi się, że „The Forever Story” jest jedną zwartą historią, przy której trzeba się odrobinę skupić. Jeśli ktoś odpalając ten album liczy na porcję bangerów, które same wbijają się do głowy, to trochę źle trafił.
No dobra, skoro tak się zachwycam, to dlaczego całość niekoniecznie przypadła mi do gustu? Mam wrażenie, że wszystko to już gdzieś słyszałem. Zarówno bity, które są naprawdę dobre, jak i flow kojarzy mi się z kimś. A może taki był zamysł? Nawet singiel promujący krążek, czyli „Surround Sound” miał w sobie ten sam sampel, którego użył Mos Def w „Ms. Fat Booty”. Jego flow momentami również bardzo przypomina Kendricka. Dla wielu może być to oczywiście plus, bo Lamar to już absolutna ikona stylu. Jednak gdybym chciał posłuchać Kendricka, to bym włączył Kendricka. Takie numery jak „Raydar” czy „Crack Sandwich” spokojnie mogłyby się znaleźć w repertuarze wspomnianego rapera.
Nie oznacza to jednak, że J.I.D. nie ma własnego stylu. Jest w jego twórczości przede wszystkim pewne przekraczanie granic i poszukiwanie nowości. Bardzo fajnie wypada „Dance Now”, który jest oparty na samplu ze starej żydowskiej pieśni, co wprowadza słuchaczy w pewien trans. Jednak momenty, które mi najbardziej wpadły w ucho, to te kierujące się w kierunku soulu. „Lauder Too” z udziałem Ravyn Lenae oraz Eryn Allen Kane czy „Can’t Make U Change” z Ari Lennox to moje ulubione fragmenty tego albumu. W tym pierwszym J.I.D. niszczy swoim flow, który jest opatulony genialnymi, subtelnymi kobiecymi wokalami, mistrz numer i tyle.
„The Forever Story” to album, który może zachwycać na dwóch płaszczyznach. Jest on skierowany zarówno do słuchaczy, którzy tęsknią za jazzowo-rapowanymi utworami z lat 90., ale też do młodych słuchaczy, którzy poszukują w rapie czegoś więcej niż numerów wypełniających tło szalonych imprez. Może nie byłem zachwycony tym krążkiem, ale na bank wolę do niego wracać częściej niż do ostatniego Kendricka.
Tracklista:
A1 Galaxy
A2 Raydar
A3 Dance Now
A4 Crack Sandwich
B1 Can’t Punk Me
B2 Surround Sound
B3 Kody Blu 31
B4 Bruddanem
C1 Sistanem
C2 Can’t Make U Change
C3 Stars
D1 Just In Time
D2 Money
D3 Better Days
D4 Lauder Too
Kolorowe płyty winylowe cieszą oko każdego melomana, który lubi mieć coś specjalnego w swojej kolekcji winyli. Są to zazwyczaj limitowane wydawnictwa, które są ściśle ograniczone pod względem ilości. Skutkuje to w późniejszym czasie wzrostem wartości danej płyty i wówczas dane wydawnictwo staje się elementem poszukiwań zbieraczy płyt. Różnorodność w kwestii koloru płyty winylowej jest nieograniczona - płyta może zostać wytłoczona w jednym bądź wielu kolorach, może również posiadać swoistego rodzaju specjalnie wytworzone plamki tzw. splattery. Istnieją również płyty, na których zostały wytłoczone rysunki - takie wydawnictwa nazywa się picture disc (PD). Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą kolorowych płyt winylowych i limitowanych wydań winyli, gdyż w przyszłości mogą się one okazać się udaną inwestycją!