WILLIAM DUVALL One Alone LP + AUTOGRAF
- Vinyl | LP | Album | Limited Edition | Numbered
William DuVall, czyli ten wokalista, który dla wielu do końca życia pozostanie TYM kolesiem, który usiłuje zastąpić Laynea za mikrofonem w Alice In Chains, a przecież on był niezastąpiony i słuchanie płyt bez niego to grzech, o czym wiedzą prawdziwi fani AIC! Ehhh... Niestety, ale od 15 lat William spotyka się z tego typu opiniami Całe szczęście nie jest ich dużo i kapela nie zawraca sobie nimi głowy. Tak, czy inaczej albumy nagrane z nim są doskonałe, a np. pierwszy po reaktywacji, czyli "Black Gives Way to Blue" uważam za jeden z najlepszych w dyskografii Alicji. AIC to zespół ludzi, tworzący całość, ze Stanleyem, czy DuVallem, to nadal ten sam band. Jeśli już niestety dyskutujemy w ten sposób, kto jest najważniejszy w AIC, to sprawa jest oczywista - Jerry Cantrell, co udowodnił już swoimi solowymi albumami oraz nagranymi tymi z Williamem w roli wokalisty. On jest mózgiem całej "operacji" i do niego należy ostateczne słowo. Jednak nie spotkaliśmy się tutaj, aby dyskutować o AIC i Cantrellu (na to przyjdzie czas już nie długo, przy okazji 3 solowej płyty wspomnianego gitarzysty i wokalisty). "One Alone" to próba zaznaczenia własnego "JA" tego Williama. Ci , którzy chcieli usłyszeć tutaj Alice In Chains troszkę się zawiodą. Jest to album w 100% akustyczny. Jest DuVall i jego gitara akustyczna. Jest to zbiór numerów, które wokalista pisał "do szuflady". Między koncertami AIC, czy w wolnym czasie... Powstał album urokliwy, który potwierdza również to, że DuVall umie świetnie opowiadać historie zawarte w tekstach. Po usłyszeniu pierwszego singla "Til the Light Guides Me Home" to szczerze miałem mieszane uczucia. Troszkę pachniało to takim Kansas i numerem "Dust In The Wind", no i dlaczego jest to w całości akustyczne? Gdzie duszny, narkotyczny klimat Alicji?! Po przesłuchaniu całego albumu byłem zaskoczony jeszcze bardziej, ale też jednocześnie zauroczony klimatem, jaki William stworzył na tej "solówce". Każdy numer porusza słuchacza na swój sposób, jednak jeśli mam wybrać faworytów, to muszę wymienić wspomniany singiel, lekko Osbournowy (ze względu na gitarowy wstęp) "The Veil of All My Fears" oraz "Still Got a Hold On My Heart" ze świetnym refrenem oraz lekko soulowy - "Keep Driving Me Away". Zresztą przesłuchajcie sami, ponieważ serio warto. Jest to album nie tylko dla fanów Alice In Chains, zresztą chyba o to chodziło, aby stworzyć coś z zupełnie innego, coś co da mu chwile wytchnienia. DuVall pokazał się z zupełnie innej strony, bardziej lirycznej oraz potwierdził to, że jest mega utalentowanym wokalistą.
Tracklista:
A1 ‘Til The Light Guides Me Home 2:53
A2 The Veil Of All My Fears 4:43
A3 The 3 Wishes 3:56
A4 Strung Out On A Dream 3:33
A5 White Hot 4:24
B1 Still Got A Hold On My Heart 3:52
B2 Smoke And Mirrors 4:26
B3 So Cruel 4:00
B4 Chains Around My Heart 3:32
B5 No Need To Wonder 4:25