SIGUR ROS Atta 2LP
- Vinyl | LP
Moja głębsza znajomość z Sigur Ros zaczęła się przypadkiem, po rozmowie z kolegą na zupełnie inny temat, a konkretnie Radiohead i ich podejściu do muzyki. W trakcie naszej konwersacji znajomy zwrócił moją uwagę na to, że jeśli interesują mnie projekty o niepowtarzalnym brzmieniu, z równie niebanalnym frontmanem, to koniecznie muszę zapoznać się z twórczością wspomnianego islandzkiego zespołu. Nie był to kompletnie nieznany mi obszar, ponieważ kojarzyłem grupę wcześniej z kilku numerów. Jednak w tamtym momencie zastanawiałem się dlaczego jest ich tylko parę. Dlatego niezwłocznie postanowiłem zmyć z siebie poczucie wstydu i zaopatrzyłem się w płyty wydane przez ekipę Jonsiego.
Wszystkie albumy pochłaniałem w zawrotnym tempie, a każdy z nich stanowił fascynującą podróż w nieznane mi rejony. Obojętnie ile razy je przesłuchałem, to zawsze odkrywałem coś nowego i ciągle było mi mało. Trafiłem na muzyczny absolut, totalnie oderwany od naszej rzeczywistości, od naszego świata. Szerokim strumieniem wylewała się z nich wielka artystyczna wrażliwość członków zespołu, przy jednoczesnym zachowaniu, wręcz filmowego rozmachu. Jonsi stał się dla mnie uosobieniem prawdziwego artysty. Zdania nie zmieniłem także po zapoznaniu się z jego innymi pomysłami. Nieważne czy były to solowe projekty czy też nagrane w duecie ze swoim partnerem Alexem, na moich ustach pojawiało się jedne wielkie "WOW".
Kiedy w 2012 zespół opuścił Kjartan "Kjarri" Sveinsson, a Panowie we trójkę dokończyli swoje ostatnie studyjne dzieło "Kveikur", zastanawiałem się, co z tego wyjdzie. Nie obawiałem się kiepskiej muzy lub czegoś w tym stylu. Uważam, że Jonsi to serce i dusza zespołu, ale wkład reszty muzyków, oczywiście nie jest bez znaczenia. Ostatecznie wydawnictwo ujrzało światło dzienne i okazało się być arcydziełem. Album bardzo długo nie opuszczał zarówno mojego odtwarzacza, jak i mojego serca. Pokłady emocji zwarte w tych nagraniach wydawały się nie mieć końca, a może to ja nie chciałem, aby się skończyły? Zatapiałem się w tym muzycznym świecie Sigur Ros i uciekałem od wszystkiego, co mnie otacza, od monotonii codziennych obowiązków.
"Kveikur" to także album, który był moim pożegnaniem z twórczością zespołu. Część z Was prawdopodobnie, w tym momencie, dostrzeże pewien zgrzyt odnosząc się do tego, co napisałem wcześniej. Przecież jeszcze przed chwilą wychwalałem jego genialność i piękno. No właśnie dlatego. Któregoś dnia uznałem po prostu, że trzeba ruszyć dalej w poszukiwaniu kolejnych muzycznych pereł. Ostatnie dźwięki "Var" stały się takim metaforycznym zamknięciem drzwi. Nie ukrywam, że czasami kusiło, aby pociągnąć za klamkę i ponownie wkroczyć do świata Jonsiego i jego grupy, ale uznałem, że lepiej zachować piękne wspomnienia. Kiedyś podobne wrażenie miałem, pierwszy raz słuchając "High Hopes" Floydów. Idealne zamknięcie historii i tyle.
Najnowszy album "Atta" sprawił, że furtka do innego wymiaru, znów się uchyliła, a miłe wspomnienia ożyły. Nagrania nadal mają w sobie tę intymność, ten "boski" pierwiastek, który uczynił muzyków z Sigur Ros jedną z najważniejszych grup muzycznych na świecie. Są to bardzo wymagające kompozycje, które przed odbiorcami z każdym kolejnym przesłuchaniem odkrywają swoje piękno. Artyści jeszcze raz odmalowują ambientowe pasaże, które wciągają w odrealniony, lepszy świat. Takie numery jak "Klettur" czy kończący tracklistę "8", to esencja tych islandzkich gigantów. Mamy tu przestrzeń, bezkres i piękno zapierające dech. Moim zdaniem album idealnie posłużyłby, jako muzyka tła w trakcie oglądania najpiękniejszych zjawisk przyrody, chociażby zorzy polarnej. Te dźwięki w połączeniu z islandzkim krajobrazem robią naprawdę piorunujące wrażenie. Nie jestem przekonany, czy pierwszy od 10 lat album, pozostawi we mnie takie wspomnienia jak "Kveikur". Mimo wszystko uważam, że Sigur Ros dalej tworzy muzykę, która sprawia, że odrywamy się od rzeczywistości, wzruszamy się, a czas staje w miejscu. Tak naprawdę o ten rodzaj magii chodzi.
Tracklista:
A1 Glóð
A2 Blóðberg
A3 Skel
B1 Klettur
B2 Mór
B3 Andrá
C1 Gold
C2 Ylur
D1 Fall
D2 8