Darmowa dostawa od 200,00 zł
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
RED HOT CHILI PEPPERS Stadium Arcadium 4LP
W promocji

RED HOT CHILI PEPPERS Stadium Arcadium 4LP

  • Vinyl, 4LP, Album, Box Set
Cena regularna: 575,99 zł(Zniżka 4%)
552,95 zł
brutto / szt.
Najniższa cena produktu w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki: 541,43 zł
Szybkie zakupy 1-Click(bez rejestracji)
Produkt dostępny w bardzo małej ilości
Produkt dostępny w bardzo małej ilości
14 dni na łatwy zwrot
Ten produkt nie jest dostępny w sklepie stacjonarnym
Bezpieczne zakupy
Odroczone płatności. Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz
Kup teraz, zapłać później - 4 kroki
Przy wyborze formy płatności, wybierz PayPo.PayPo - kup teraz, zapłać za 30 dni
PayPo opłaci twój rachunek w sklepie.
Na stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj pesel.
Po otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty PayPo.
W ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na raty.

Ostatni dobry album Red Hot Chilli Peppers, ale na bank nie najlepszy. Bardzo lubię „Stadium Arcadium”, mimo że różnie o nim mówiono. Ja widziałem w tym pewien powrót do formy i może nawet bardziej rockowego grania. Muzycy brzmieli bardziej popowo na „Californication” czy też „By The Way”, jednak tu panowie postanowili dać większą przestrzeń gitarzyście. Gitara tu nie jest jedynie funkowym plumkaniem, które gdzieś tam w tle po prostu jest. Albumy nagrane później z Joshem też były spoko, ale miałem wrażenie, że w trakcie miksów jego gitara gdzieś ginęła. Może wynikało to z tego, że RHCP nie było gotowe na taką zmianę? Tutaj natomiast Fru jest w świetnej formie, jakby miał już w głowie to, że po tym albumie odchodzi z zespołu i chce się pożegnać w piękny sposób.

Nie było to co prawda granie na poziomie „Blood Sugar Sex Magik” czy „Mother’s Milk”, ale słuchało się tego przyjemnie. Powrót Johna do zespołu w pewnym sensie dał mi nadzieję, że jeden z najważniejszych zespołów w mojej wczesnej muzycznej edukacji znów mnie zachwyci. Jednak panowie nadal boją się pieprznąć tą gitarą jak za dawnych czasów. Brakuje mi tego typu zagrywek na dwóch albumach nagranych po jego powrocie.

„Stadium Arcadium” było tym projektem, który nadal ukazywał RHCP jako zespół w doskonałej formie. Chcieli też w pewnym stopniu stworzyć RHCP w pigułce. Mamy tutaj ich przekrojówkę. Czasami jest bardziej punkowo, czasami rockowo, pop-funkowo, ale ciągle słychać, że mamy do czynienia z wiadomym składem. Tak jak wspomniałem, najważniejszy jest tutaj John. To na nim głównie opierają się te kompozycje. Nawet kiedy w gości przychodzi Omar z Mars Volty w „Especially in Michigan”, to John nadal jest tu najjaśniejszym punktem.

Zresztą już singlowy „Dani California” i jego sukces opierał się w dużej mierze na charakterystycznych partiach Fru. Wydaje mi się, że Anthony i John dopracowali również swoją dwugłosowość do perfekcji, Ich wokale uzupełniają się idealnie. Szczególnie słychać to w doskonałych balladach typu „Desecration Smile” czy „Strip My Mind”. Zespół również potrafi tworzyć tutaj ciekawe, niekoniecznie oczywiste melodie. Odpalcie sobie chociażby „21st Century”, gdzie Anthony w sumie od niechcenia tworzy refren, który z automatu instaluje się w naszych głowach.

Wydaje mi się również, że Flea się uspokoił. Jego zagrywki są w punkt, nie jest to tylko samo klangowanie dla klangowania. Doskonale wiemy, że Flea jest wirtuozem i potrafi to robić, ale tutaj zabrzmiał ciut inaczej, przynajmniej dla mnie. Wraz z Johnem tworzą przepiękne harmonie i zagrywki, nawet kiedy któryś z nich wychodzi naprzód, to i tak tworzą jedną, nierozerwalną całość. Ich współpracę fajnie słychać chociażby w „Readymade”, który jest jednocześnie jednym z moich ukochanych fragmentów tego albumu. Jest to numer, który ma w sobie ducha zarówno starych Red Hotów, jak i fascynacji rockiem lat 70. Nie oznacza to jednak, że Flea nie szaleje z basem. „Warlocks” czy „Tell Me Baby” to jego klasyczny styl i to, za co fani pokochali ten band, a basiści stawiali mu pomniki.

„Stadium Arcadium” to 2,5 godziny muzy, dlatego też ciężko opisać każdy numer tu zawarty w dość zwięzłej formule, zwłaszcza że serio dzieje się tutaj dużo przez te 28 numerów. Szkoda, że RHCP już później nie poszli w tym kierunku. Tak jak wspominałem, album ten kończy moim zdaniem złoty okres Red Hotów. Fajnie, że John wrócił, ale w jego powrocie widzę jedynie walizki dolarów, a nie chęć tworzenia zajebistych numerów, jak na tym albumie. 

Tracklista:

Jupiter
A1 Dani California 
A2 Snow ((Hey Oh)) 
A3 Charlie 

B1 Stadium Arcadium
B2 Hump De Bump 
B3 She's Only 18 
B4 Slow Cheetah 

C1 Torture Me 
C2 Strip My Mind 
C3 Especially In Michigan
C4 Warlocks

D1 C'mon Girl 
D2 Wet Sand 
D3 Hey 

Mars
E1 Desecration Smile
E2 Tell Me Baby 
E3 Hard To Concentrate 

F1 21st Century 
F2 She Looks To Me
F3 Readymade 
F4 If 

G1 Make You Feel Better 
G2 Animal Bar 
G3 So Much I 
G4 Storm In A Teacup 

H1 We Believe
H2 Turn It Again
H3 Death Of A Martian 

Kod producenta
0093624439110
Asortyment
WINYL
Stan
Nowy
Wykonawca
RED HOT CHILI PEPPERS
Tytuł
Stadium Arcadium
Wytwórnia
Warner Records
Format
Vinyl
LP
Box Set
Kod EAN
0093624439110
Numer katalogowy
WB44391.1
Data premiery
05-12-2006
Gatunek muzyczny
Rock
Styl Muzyczny
Alternative Rock
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Zapytaj o produkt
Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Zaufane Opinie IdoSell
4.88 / 5.00 275 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-07-21
Wszystko zgodne z opisem.
2024-07-12
Szybko, sprawnie i bez uwag.
pixel