DEEP PURPLE Machine Head BOX (LP + 3 CD + Blu Ray Audio)
- Vinyl | CD | Box
Album, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych tytułów w historii muzyki rockowej. Nie ma co ukrywać, za sukcesem stoi „Smoke On The Water”. Nie jest to jedynie najbardziej rozpoznawalny riff Deep Purple, ale też coś, co weszło do kanonu gitarowego grania. Sam rozpoczynałem swoją naukę gry na gitarze od tego właśnie riffu. Muzycy Deep Purple na początku podchodzili do tego tracku na zasadzie żartu, a wydanie go na singlu wydawało im się niezwykle zabawne. Nie zmienia to jednak faktu, że „Machine Head” przysporzyło wielu nowych fanów zespołowi, chociaż początki na to zupełnie nie wskazywały.
Sam podkreślam wielokrotnie, że Deep Purple to dla mnie era Davida i Hughesa. Gillana i klasyki, które stworzył z Deep Purple szanuję, bo to dzięki nim ten zespół wskoczył na absolutnie topowy poziom. Jednak zdania nie zmienię, że nawet najbardziej kultowe albumy Purpli są bardzo nierówne, w porównaniu do takich ikon z tego okresu jak Black Sabbath czy Led Zeppelin.
Album z Ianem, który jest dla mnie w stu procentach idealny to „Fireball”, ale na dyskusję na jego temat pewnie przyjdzie czas. Tak jak wspomniałem, Deep Purple byli jednym z pierwszych bandów, których numerów się uczyłem, więc i poznanie samego „Machine Head” odbyło się wiele lat temu. Czy to, co tam usłyszałem powaliło mnie na kolana? Niekoniecznie. To, co mi nie siadło to brak pewnej drapieżności, mięsistej surowości i ciężaru, który słyszałem u wyżej wymienionych bandów, czy też nawet na „Fireball”.
Znacznie bardziej odpowiadało mi brzmienie wcześniejszych krążków Purpli, czy też genialnego „Made In Japan”. Wiele numerów z „Machine” czy „In Rock” wybrzmiało mi dopiero po wspomnianym koncercie. No, ale koniec narzekania, bo nie zmieni ono kultowego statusu tego albumu. Wszystko rozpoczyna się od „Highway Star” i jest to jeden z najcudowniejszych fragmentów tego albumu. Napędza idealnie i jednocześnie aż kipi od rockowej energii. Ian brzmi tu wyśmienicie, obok „Space Truckin’” to najbardziej zadziorne partie wokalne na tym krążku. Natomiast te harmonie organowo-gitarowe to prawdziwa bajka. Słychać w tym również potężne inspiracje muzyką klasyczną, jeśli chodzi o genialne solo Lorda.
Później otrzymujemy już bardziej bluesowe „Maybe I’m A Leo”, które fajnie kroczącym rytmem zmusza nasze głowy do rytmicznego kiwania. Nie ma w tym nic zaskakującego od strony muzycznej, ale jest to bardzo przyjemny numer. Bluesowo jest również w „Lazy”. Numer ten stał się jednym klasyków zespołu, ale osobiście niekoniecznie za nim przepadam. Solo Gillana a harmonijce, czy zagrywki Lorda są mega, ale jakoś no nie siada mi ten track aż tak bardzo.
Jeśli jednak mówimy o siadaniu i bluesowych brzmieniach, to stawiam na „When A Blind Man Cries”. Richie i ekipa zaczarowała mnie tym numerem. Wystarczy posłuchać solówki w tym wieńczącym album numerze. W jego grze słychać prawdziwe cierpienie i jednocześnie to, dlaczego stał się jednym z najważniejszych gitarzystów wszech czasów. On, ale i Page pokazywali, że nie trzeba grać z prędkością światła, żeby słuchacze zbierali szczęki z podłogi.
Pozostałe numery są w porządku, ale nie są zbyt odkrywcze. Teraz przy rocznicowej wersji oczywiście otrzymujemy kilka bajerów w postaci odrzutów i nowego miksu Dweezila Zappy. Czy różni się on bardzo od oryginału? Jest pełniejszy, przynajmniej takie mam wrażenie, kiedy słuchałem nowej wersji „Smoke On The Water”. Może nawet brzmi to bardziej zadziornie, nie tak łagodnie i płasko, jak na wersji znanej od lat. Nie jestem gościem, który dostaje palpitacji serca na samą myśl o słowie „remaster” czy „new mix", więc z miłą chęcią zapoznam się z tym, co syn Franka stworzył. W tekście tego utworu, jak wiemy, pojawia się jego ojciec, więc to świetny zabieg, że to właśnie młody Zappa zajął się tym masteringiem.
No cóż, lata lecą, a pewne płyty nadal pozostają z nami. Wydaje mi się, że „Machine Head” będzie albumem i drogowskazem dla pokoleń nawet za kolejne 50 lat. Ten krążek to rockowy klasyk i tyle!
Tracklist:
CD 1: Machine Head
Dweezil Zappa 2024 Remix
“Highway Star”*
“Maybe I’m A Leo”*
“Pictures Of Home”*
“Never Before”*
“Smoke On The Water”*
“Lazy”*
“Space Truckin’”*
“When A Blind Man Cries” – B-side*
2024 Remaster
“Highway Star”
“Maybe I’m A Leo”
“Pictures Of Home”
“Never Before”
“Smoke On The Water”
“Lazy”
“Space Truckin’”
* previously unreleased
CD 2: In Concert ’72
Introduction
“Highway Star”
“Strange Kind Of Woman”
“Maybe I’m A Leo”
“Smoke On The Water”
“Never Before”
“Lazy”
“Space Truckin’”
“Lucille”
“Maybe I’m A Leo” – soundcheck
CD 3: Montreux ’71
“Swiss Yodel” *
“Speed King” *
“Strange Kind Of Woman” *
“Into The Fire” *
“Child In Time” *
“Paint It Black” *
“Wring That Neck (Hard Road)” *
“Black Night” *
“Lucille” *
* previously unreleased
Blu-ray Audio
Dweezil Zappa 2024 Atmos Remix
“Highway Star” *
“Maybe I’m A Leo” *
“Pictures Of Home” *
“Never Before” *
“Smoke On The Water” *
“Lazy” *
“Space Truckin’” *
“When A Blind Man Cries” – B-side *
1974 U.S. Quad Mix
“Highway Star”
“Maybe I’m A Leo”
“Pictures Of Home”
“Never Before”
“Smoke On The Water”
“Lazy”
“Space Truckin’”
Dolby 5.1 Surround Sound Mixes
“When A Blind Man Cries” – B-side
“Maybe I’m A Leo”
“Lazy”
* previously unreleased
Vinyl LP
Side One
“Highway Star”
“Maybe I’m A Leo”
“Pictures Of Home”
“Never Before”
Side Two
“Smoke On The Water”
“Lazy”
“When A Blind Man Cries” B-side
“Space Truckin’”