BETH GIBBONS Lives Outgrown (Deluxe Internat.) LP
- LP
Beth Gibbons (Portishead ) wydała swój debiutancki solowy album zatytułowany "Lives Outgrown"! Zawierający 10 pięknych, nowych utworów nagranych w ciągu 10 lat, został wyprodukowany przez Jamesa Forda (Arctic Monkeys, Depeche Mode, The Last Dinner Party) i Beth Gibbons we współpracy z Lee Harrisem (Talk Talk).
"Lives Outgrown" jest, w pewnym sensie, najbardziej osobistym dziełem Beth do tej pory, wynikiem okresu ciągłej refleksji i zmian - "wielu pożegnań", jak mówi Beth. Pożegnań z rodziną, przyjaciółmi, a nawet z dawną sobą. Są to piosenki z napisane w momencie, kiedy patrzenie w przyszłość nie daje już tego, co kiedyś, a spojrzenie wstecz staje się nagle wyraźniejsze.
„Uświadomiłam sobie, jak wygląda życie bez nadziei” – mówi Beth. „I to był smutek, jakiego nigdy nie czułam. Wcześniej miałam możliwość zmiany swojej przyszłości, ale kiedy walczysz ze swoim ciałem, nie możesz zmusić go do zrobienia czegoś, czego nie chce”.
Piosenki poruszają również kwestie macierzyństwa, niepokoju i menopauzy a także, co nieuniknione, śmiertelności. „Ludzie zaczęli umierać” – mówi Beth. „Kiedy jesteś młody, nigdy nie znasz końca, nie wiesz, jak to się potoczy. Myślisz: wyjdziemy poza to. Będzie lepiej. Niektóre zakończenia są trudne do przyswojenia”. Jednak wyjście z tej dekady zmian i przewartościowań pozostawiło Beth z czymś, co wydaje się być nowym celem. "Teraz, kiedy wyszłam na drugą stronę, po prostu myślę że trzeba być odważnym" - mówi.
Beth gdy pracowała z Lee Harrisem nad znalezieniem odpowiedniego brzmienia perkusji do piosenek, które pisała — stanęła w miejscu. Chciała odejść od standardowych beatów. „Już nie mogę słuchać werbla” — mówi. „Wiele rytmów dzisiaj jest irytujących, bo są już wielokrotnie wykorzystane”.
Przechodząc przez studio w Devon Barn, kopnęła w kartonowe pudło i - nie do końca żartując, zastanawiała się na głos, czy to nie lepsze brzmienie niż wszystko, co dotychczas próbowali. Harris z radością przyjął to jako wskazówkę. „Gdziekolwiek chciała iść, ja szedłem za nią” — mówi. Zaczęli więc grać na tym, co miało pod ręką. Pierwsza była drewniana szuflada. Potem pojawiły się naczynia Tupperware. Puszki były wypełnione groszkiem. "Szukaliśmy czegokolwiek, co brzmiałoby inaczej" - mówi Harris. Jego ostateczny "zestaw perkusyjny" obejmował naczynie do paelli, metalową blachę, fragmenty stołu mikserskiego i butelkę wody ze skóry bydlęcej jako werbel. Bęben basowy był skrzynią pełną zasłon.
A większość z tego było grane miękkimi pałeczkami do timpani. „Musiałem znaleźć sposób na uczynienie tego obecnym, ale nie dominującym” — mówi Harris — „I praktycznie cały album jest grany naprawdę cicho. Ma lekkie brzmienie. Nie jest to mocne bicie.” W rezultacie gra Harris’a jest dość nietypowa dla perkusisty: nie prowadzi rytmu, gra muzykę, która splata się wokół gitary i wokalu. Efekt jest subtelny, piękny i niezwykły.
Aby rozwijać ten nowy „drewniany” dźwięk, Beth poszła na zakupy i wróciła z workiem nowych instrumentów i różnych rzeczy takich jak juta, cymbały i coś, czego nikt nie znał nazwy, co brzmi trochę jak kontrabas, ale wygląda jak ukulele bez progów i ma grube, gumowe struny i jest koszmarem do strojenia. Kiedy producent James Ford dołączył do projektu, poszukiwanie dźwięku trwało dalej. "Mam dość silny zapał do wypróbowywania nowych rzeczy. A gdy Beth zrozumiała, że jestem gotowy, cały czas podawała mi instrumenty i coś czym mógłbym go uderzyć - pałeczki lub młotek - i mówiła: „wyciągnij coś z tego”. W pewnym momencie dała mi zestaw trzech fletów prostych. Nie grałem na flecie od szkoły podstawowej!".
Beth miała to gdzieś. "Nie próbujemy być filharmonią" - powiedziała mu. Poszukiwanie niezwykłych tekstur poszło jeszcze dalej. W otwierającym album utworze "Tell Me Who You Are Today" Forda można usłyszeć wewnątrz fortepianu, uderzającego w struny łyżkami. "Innym razem" - wspomina, "ja, Lee i Beth czołgaliśmy się po studiu, kręcąc rurkami nad głowami i wydając odgłosy zwierząt, aby uzyskać ten przerażający dźwięk w pomieszczeniu".
Jeśli to wszystko brzmi jak zabawa, cóż, w pewnym sensie tak było. Prace nad Lives Outgrown trwały ponad dekadę, ponieważ były to długie poszukiwania – i to nie tylko dźwięku. Poza współpracą z Kendrickiem Lamarem, Rustin Manem (2002) i jej nagraniem Symfonii pieśni żałosnych Góreckiego ("Symphony No. 3 (Symphony of Sorrowful Songs)" 2014), ostatni raz słyszeliśmy Beth w "Third" (2008) Portishead, kiedy śpiewała o byciu "zmęczoną i zużytą" - i teraz kontynuuje ten wątek w piosence "Oceans".
"Beth jest niezwykle wymagająca”, mówi Ford. „Bardzo kieruje się intuicją, co jest świetne: tak właśnie powinno być I - prawdopodobnie bardziej niż ktokolwiek, kogo kiedykolwiek spotkałem - ta jej zdolność do ciągłego naciskania i drążenia, aby znaleźć coś nieco innego, jest po części tym, co czyni ją tak dobrą. Jej wytrwałość jest... wow. Uwielbiam ten proces i uwielbiam tę muzykę".
Tracklista:
1.Tell Me Who You Are Today
2.Floating On A Moment
3.Burden Of Life
4.Lost Changes
5.Rewind
6.Reaching Out
7.Oceans
8.For Sale
9.Beyond The Sun
10.Whispering Love