DANGER MOUSE & BLACK THOUGHT Cheat Codes LP
- Vinyl | LP | Album
Album, który zelektryzował scenę hip hopową już na samym początku. Panowie tworzący ten album, to absolutny „top of the top" rap gry. Black Thoughs, czyli Tarik Luqmaan Trotter, to głos kultowej formacji The Roots, a Danger Mouse... No właśnie, ilość projektów w których brał udział i lista artystów z którymi współpracował jest imponująca. Z usług tego producenta korzystali m.in The Black Keys, Gorillaz, U2, Kiwanuka oraz RHCP. Z ważniejszych projektów na pewno wymienić trzeba Gnarls Barkley oraz indie zespół Broken Bells. Dla mnie jednak DM to przede wszystkim hip-hopowy duet, zespół, który tworzył z nieodżałowanym MF Doomem pod nazwą DANGERDOOM. Ich album "The Mouse and the Mask" (2005) to hip hopowy absolut, którego nie znać, to grzech. Tak, czy inaczej "Cheat Codes", to zupełnie nowy projekt, nowy album, którego "początki" sięgają 2005, kiedy to drogi artystów się przecięły, chociaż same nagrywki, czy też przymiarki to połowa 2017. Owocem tej współpracy jest w sumie to, czego można było się spodziewać... Nie ma tu przypadkowych numerów, nie ma przypadkowych dźwięków. Wszystko zostało przygotowane z olbrzymią skrupulatnością i dbałością o szczegóły. "Cheat Codes" to około 40 minut doskonałego hip hopu, których bazą były stare, soulowe numery. Nie zabrakło również gości, którzy sprawili, że ten album jest bardzo różnorodny, dzięki temu też, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Tak naprawdę jeden "duet" ma tutaj zupełnie inny "wydźwięk", ale o tym zaraz... Moim absolutnym faworytem jest "Aquamarine" z udziałem Kiwanuki. Nie ukrywam, że specjalnie nie przepadam za jego twórczością, ale tutaj wpasował się idealnie. Jego głos, jego wyczucie frazy sprawia, że przenosimy się do wręcz magicznego, lepszego, bardziej uduchowionego świata. Zaraz po nim postawiłbym na "Slatwater" z Conway The Machine. Jest to utwór, który miażdży mnie, takim lekko psychodelicznym klimatem. Natomiast to w jaki sposób Danger podkreśla ich "nawijkę", to coś co "wbija w fotel". Fajne jest również to jak wspomniany numer przechodzi w wieńczący album "Violas and Lupitas", będący absolutną kumulacją geniuszu "gospodarzy". Kolejne dobro tego wydawnictwa, to moim zdaniem "Strangers" z udziałem Run The Jewels i A$AP Rockyego. Panowie z RTJ przejęli ten numer w 100%, za co wielkie brawa, ale chyba też takie było ich zadanie. A$AP natomiast kolejny raz jak dla mnie udowodnił, że jest jednym z najbardziej przecenianych raperów na współczesnej scenie, który od lat nie ma nic do powiedzenia i obecnie skupia się na tanich skandalikach. Mimo wszystko, ten numer to absolutny banger, który niesie geniusz RTJ i talent Mousea. Wspomniałem też o jednym duecie, na który czekali wszyscy... Pierwszy, pośmiertny numer MF Dooma. "Belize" to doskonały track, w którym nawet "zza grobu" Doom udowodnił, że był jednym z najlepszych. Wydaje mi się, że emocje towarzyszące Burtonowi, kiedy to kończył i przygotowywał ten numer do wydania są wręcz nie do pisania. Nie można jednak zapominać, że ten album to przede wszystkim talent Trottera i Burtona, a goście są jedynie dopełnieniem ich wizji. Jeśli ktoś tęskni za oldschoolem, to odsyłam go do popisu Blacka w "Close To Famous". Jest to mój ulubiony "solowy" fragment tego kultowego MC. "Cheat Codes" to bez wątpienia jeden z najjaśniejszych punktów na mapie hip hopowych wydawnictw 2022 roku i nikt i nic tego nie zmieni. Natomiast dla mnie jest to totalne zaskoczenie, ponieważ nie czekałem na ten album, a w tym momencie nie mogę się od niego uwolnić! Brawo!
Tracklist:
A1 Sometimes
A2 Cheat Codes
A3 The Darkest Part
A4 No Gold Teeth
A5 Because
A6 Belize
B1 Aquamarine
B2 Identical Deaths
B3 Strangers
B4 Close To Famous
B5 Saltwater
B6 Violas And Lupitas